czwartek, 19 września 2013

Przęśliki.

Korzystając z wolnego czasu, ulepiłam kilka przęślików o różnych kształtach, by spokojnie przez zimę schły sobie na grzejnikach. Tak się prezentują na moich wrzosach:






wtorek, 10 września 2013

Bez 2.

Oglądając na facebooku dzieła bezowe Katli i Olof sama postanowiłam spróbować z odczynem wywaru z bzu. Niestety efekty wyszły zupełnie inne. Po dodaniu popiołu uzyskałam stalowy, a po dodaniu kilku kropel cytryny bardzo soczysty róż. Stalowy wrzuciłam do kąpieli z marzanką, ale o tym w następnym poście. A takie efekty mi wyszły, w porównaniu do tamtego roku nie uzyskałam fioletów, a właśnie róże. Krajka eksperyment będzie jeszcze bardziej kolorowa :).
















poniedziałek, 9 września 2013

Koszyczek & Grzybki

Po pierwsze pochwalę się moim prezentem od mamy, podręcznym koszykiem na wełny, nitki, nożyczki i wszystko co potrzebne podczas szycia, farbowania, tkania itp. Taki jest śliczny :



A żeby post nie był tylko taki krótki, to trochę mniej historycznie, a kulinarnie. Byłyśmy z mamą na grzybach i zażyczyła sobie, czegoś co znalazła w internecie. Był to pomysł na suszone grzyby, nie tradycyjne, a zmielone w formie proszku. Podobno tak doprawiony sosik smakuje pysznie :) :







sobota, 7 września 2013

Zioła część 2 - Lodowe kostki.

Co można zrobić jeszcze z ziołami? Tym razem trochę innymi bo chodzi tu o szałwie, miętę i melisę. W lato uwielbiam robić sobie chłodzące napoje ze ww. ziołami , lodem i cytryną. Ale co zrobić na zimę? A można zrobić właśnie to. Zioła zrywam, dobrze myję, a potem skubiąc dzielę do każdego pojemniczka na lody.  :












piątek, 6 września 2013

Pomysły na zioła.

Post może nie ściśle historyczny, ale gdzieś chciałam się pochwalić ;). Co roku zasadzam sobie w podłużnych skrzyneczkach dużo ziół, przypraw i kwiatów. Co roku jedynie je ścinałam i suszyłam, aby mieć pyszne przyprawy przez cały rok. W tym roku w sklepach pojawiały się oleje/oliwy z dodatkiem bazylii, czosnku, czy innego cudu, więc  i ja stwierdziłam, że trzeba taki sobie zrobić. Oprócz suszonych ziół, można zrobić też 'smakowe' oleje. Ja zalałam olejem rzepakowym lebiodkę, różne odmiany bazylii i rozmaryn oraz czosnek. Wcześniej zioła trochę podsuszyłam i zmieliłam blenderem. A oto kilka zdjęć z ziołami i efektami: